자이언티 (Zion.T) - ZZZ

Wypada zacząć od tego, że na "ZZZ" Zion T. wygląda okropnie i jego obecny image to najbrzydsza i najmniej męska wersja siebie z ciuchami jeszcze bardziej hipsterskimi, a spojrzeniem bardziej anemicznym niż zwykle. Ale do rzeczy.

"ZZZ" to już trzecia, recenzowana przeze mnie płyta Ziona T, dzięki czemu stał się on najczęstszym tematem moich wpisów. Gdybym miał podsumować jego twórczość (wyłączając nieznaną mi w sumie "Mirrorball"), "Red Light" była próbą sił i zlepkiem wszystkiego; "OO", choć od typowego RnB bliżej jej do bossa novy, to z czasem stała się moją ulubioną płytą Ziona i słucham jej co miesiąc, a "Cinema" ustawiłem na dzwonek. Wydana 15 października "ZZZ" jest bezapelacyjnie najlepszym krążkiem Kim Hae sola i choć słucham jej 3 tygodni po 5 razy dziennie, to jeszcze mi się nie znudziła, przez co recenzja jakiejkolwiek innej płyty przesunie się pewnie na nowy rok. 어떻게?

Miałem zamiar jakoś skategoryzować przynależność gatunkową nowej płyty Ziona, ale znowu musiałbym pisać, że to coś między... Dziś nic nie jest białe czy czarne i RnB Ziona ma się nijak do RnB w stylu "Confessions" Ushera, ale na pewno "ZZZ" mocno zawróciło w stronę czarnego feelingu. 8 fajnych utworów z featami Seulgi, E-Sensa, Oh Hyuka i Lee Moon Sae, choć jaki on tam Lee (bardziej I).

Najsłabszy utwór to "Untold Story", utrzymany nieco w nastroju kołysanki, który jednak... nie wzrusza. Z podobnej kategorii, "Nostalgia" Crusha bije numer Ziona o głowę. Ano, może za tydzień zaatakuje mnie "przyczajony tygrys" "nieznanej nikomu historii" (bo chyba tak należy przetłumaczyć kor. wersję tytułu).

"멋지게 인사하는 법" (Hello Tutorial) to po prostu hit. Ze 70 przesłuchań, a wciąż melodię tego kawałka uważam za niesłychanie uroczą, wciągającą i ciekawą, wręcz idealną, niby popowo-cukierkową, ale na prawdziwych instrumentach przez co nabiera większej głębi i wartości. Niby słodkie ciastko, że aż można sobie upaprać gębę lukrem, ale ciacho z najwyższej półki cukiernictwa, wyrafinowane, z wykwintnych składników. Klip nieco w stylu "The Song" i wizytą w fabryce Willy'ego Wonki, a Ella Gross, dziewczynka z teledysku - śliczna. O obecnej w numerze 슬기 raczej nic dobrego nie powiem, bo jej głos jest jak dla mnie takim typowym, nijakim głosem, jaki posiada każda gwiazdka z miliona girlbandów Korei.

"Snow" to jedna z najpiękniejszym piosenek, jakie usłyszałem w ciągu ostatniego roku, bo w końcu wyszła na święta 2017. Na jednych wersjach płyty pojawia się, na innych nie - na mojej jest. Ciepły, zimowy utwór łączący spadający śnieg z miłością w klasycznej, jazzowej aranżacji. Całości wrażenia dopełnia jeszcze wzruszający do łez, romantyczny klip z Ahn Jae Hong'iem, znanym mi głównie z dramy "Reply 1988". Numer nominowany do Piosenki Roku przez listę Gaon Chart.

Świetna płyta.

Całość:

Wpis opublikowany na blogu od 09 grudnia 2018, niedziela, 19:00.