저스디스 & 팔로알토 (JUSTHIS & Paloalto) - 4 The Youth

Dziś wspólna płyta JUSTHISa i Paloalto, a więc połączenie świeżości z doświadczeniem. Co udało mi się na temat obu panów ustalić, to że: JUSTHIS urodził się 7 maja 1991r. w Seulu, studiował sztukę, w wieku 19 lat postanowił poświęcić się muzyce, w czerwcu 2016 wydał płytę "2 Many Homes 4 1 Kid", a w 2017 podpisał kontrakt z Indigo Music, labelem Swingsa i zdobył nagrodę Korean Hiphop Awards dla Rookie of the Year. Paloalto z kolei to wszem i wobec poważany i szanowany stary wyga koreańskiej sceny. Dżon Sang Hion, bo tak ma na imię, urodził się 24 stycznia 1984r., pierwsze EP ("Footprints") wydał w 2004r. i od tamtego czasu napykał łącznie 9 solówek (EP+LP) i dwie wspólne płyty: "Behind The Scenes" z Evo i poniższą "4 The Youth" z JUSTHISem (o której większość stron milczy), także trochę tego jest.

Zapowiedziana już w listopadzie 2016r. wspólna płyta dwóch raperów, "4 The Youth" wydana została 7 marca 2018 roku pod szyldem Hi Lite Records, a więc labelu Paloalto, utworzonego w 2010 roku. Płyta zawiera aż 22 kawałki (w tym 3 skity), więc materiał na jakieś 3 koreańskie krążki. Za bity odpowiedzialni są głównie Groovyroom, Mood Schula, Yosi, Stally, Spaceboy, BRLLNT (singlowy "Brown Eyes View") i Ian Ka$h. Na featach, z tych bardziej mi znanych: Jinbo, Crush, Chancellor, CIFIKA, G2, Huckleberry P, Ugly Duck. Poza tym: YunB, ILLNIT, 뱃사공 i nowicjusze OLNL, YESEO, 구원찬, Cherry Coke i Minje.

"4 The Youth" to połączenie Sokołowego, tj. poważnego, niskiego, niemal mentorskiego głosu Paloalto z wyższym, bardziej wyszczekanym i wojowniczym głosem JUSTHISa. Niezła płyta z przesłaniem "dla młodych", z wieloma ciekawymi numerami i kilkoma hitami. Chłopy ewidentnie chciały pokazać, że są zajebiści technicznie, kreatywni i potrafią nawinąć wszystko na każdym bicie, w każdej stylistyce, stąd tak zróżnicowane i skomplikowane rytmy (np. "Cooler Than the Cool"), połamane bity ("Ayy"), zmiany tempa ("I Like It" czy końcówka "Switch") i nawijki na prędkości światła, jak w "Wayne" - lecą tam jak Superman. Technicznie panowie wymiatają i żaden bit nie jest im straszny od tych trudnych stylistycznie po modne od już prawie 20 lat bounsowe rytmy, a tematycznie - od lirycznych rozpierdolek po subtelne, romantyczne utwory ("Moonlight"), gdzie w takiej typowo azjatyckiej poetyce panowie nawijają, że "każdy kocha Słońce, ale ja zakochałem się w Księżycu" - txt jakby wyrwany z saeguków.

Najlepsze kawałki to oczywiście "Next One" - zwycięski, triumfalny numer z hitowym, vocoderowym refrenem i bitem BIG BANANA oraz JUSTHISa. Dalej "My Life So Bright" z bitem w stylu Just Blaze'a spod rączek niejakiego SPACEBOYa, "잠궈" i "Zombies" Iana Ka$ha, oryginalny "Moonlight" z Chancellorem na podkladzie Stally'ego, "The Key" z Crushem, wstępny "Ayy" z Jinbo i jeden z bardziej oryginalnych numerów ostatnich miesięcy, tj. singlowy "Brown Eyes View" - ciekawe dźwięki i unikalny refren CIFIKI z zupełnie świeżą linią melodyczną.

Od czasu "4 The Youth" Paloalto zdążył już wydać kolejną solową płytę... Płodny chłopaczyna. Polecam obejrzeć fajny, miejski klip do tytułowego utworu płyty.

Całość:

Wpis opublikowany na blogu od 19 sierpnia 2018, niedziela, 16:22.